Relacja z pielgrzymki do Fatimy – 2018

Nasza Pielgrzymka do Fatimy od 9-go do 14-go października 2018, zorganizowana przez Polską Misje Katolicką w Paryżu, pod przewodnictwem ks. wicerektora Krystiana Gawrona, liczyła 38 osób: z Polski i z różnych stron Francji (Paryż, Amiens, Perpignan, Metz, Orléans). Ks. Krystian już w pierwszych słowach w drodze z lotniska do Sanktuarium Chrystusa Króla w Lizbonie wyznaczył nerw naszej duchowej pielgrzymki: «Jest nas 38 pielgrzymów, ale najważniejszą Osobą jest Pan Jezus, który cały czas będzie z nami».

 

Do Sanktuarium Chrystusa Króla, po drugiej stronie rzeki Tag, dojechaliśmy przez przez bardzo długi most wybudowany w 1966 roku. W kaplicy Sanktuarium nasi duszpasterze: ks. Krystian i ks. Tadeusz celebrowali Mszę Świętą dziękczynna za szczęśliwy przylot. Modliliśmy sie o pokój i w osobistych intencjach. Potem wjechalismy windą na taras widokowy na szczycie Pomnika Chrystusa Króla, skąd, przy pięknej słonecznej aurze podziwialiśmy wspaniały widok Stolicy Portugalii i jej okolic. Sanktuarium Chrystusa Króla stanowi votum wdzięczności za to, że Portugalię ominął wir II Wojny Światowej. Po obiedzie zwiedziliśmy słynny Klasztor Hieronimitów (w stylu manueliańskim), jego krużganki, imponujący refektarz ozdobiony płytkami azulejos i kaplicę ze sarkofagiem Vasco de Gama, żeglarza, który przysporzył koronie portugalskiej nowe ziemie, także na Dalekim Wschodzie. Następnie zatrzymaliśmy się w centrum starego miasta. Zwiedziliśmy miejsce urodzenia św. Antoniego, obudowane dzisiaj przez kościół, w którym mogliśmy ucałować relikwie Świętego. Opodal znaduje sie XII-wieczna katedra romańska, której skarbiec może poszczycić się ponad 14-kilogramową złotą monstrancją. 

         Nazajutrz, nadmorkimi bulwarami, udaliśmy się autokarem na północ Lizbony. Mijając słynną wieżę Belem, parki z egzotyczną roślinnością portugalskiej riviery, dotarliśmy do Estoril. Tam też zatrzymaliśmy się przed hotelem Palacio; tam bowiem, przed stu laty, zatrzymywał się pierwszy premier Odrodzonej Polski, Ignacy Paderewski. W hotelu upamiętnia to specjalna tablica, umieszczona tam dzięki staraniom dyrektora Jacka Milera z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który nb. był w naszej grupie pielgrzymów. Pan Dyrektor Jacek Miler opowiedział nam o tym w szczegółach. Po zrobieniu pamiątkowych zdjęć udaliśmy się w dalszą drogę. Celem było Sanktuarium Maryjne w Nazaré. Jazdę autokarem rozpoczynaliśmy zawsze od pacierza. W ogóle, w drodze wiele się modliliśmy. Ponieważ nasza Pielgrzymka była dziękczynna za Odzyskanie Niepodległości, więc w nie ustawaliśmy polecać Panu Bogu wszystkie sprawy naszej Ojczyzny. Przez przyczynę Matki Bożej prosiliśmy o zgodę w narodzie, o ład społeczny i o pokój w świecie. Pan Jacek Miler opowiadał nam o ww. Ministerstwie i staraniach o zachowanie «poloników» w różnych krajach świata, gdzie znaleźli sie nasi rodacy rozrzuceni przez wojny, w poszukiwaniu chleba czy też ze względów politycznych. Jego opowiadanie wypełniało nam dwugodzinną jazdę przez malownicze okolice. Dotarliśmy do Sanktuarium Czarnej Madonny w Nazaré, usytuowanym na skarpie wiszącej nad Atlantykiem. Legenda głosi, że tutejszy rycerz wyzwalający swój kraj spod panowania muzułmańskiego, ukrył się w niedostępnej grocie, gdzie znalazł ukrytą tam Figurę Matki Bożej jeszcze sprzed czasów islamskiej inwazji! Podziękował Jej za uratowanie mu życia i jako wotum wdzięczności wystawił kaplicę, która rychło stała się celem pielgrzymek. Dzisiaj jest to już bazylika. Stamtąd pojechaliśmy wprost do Fatimy. Zatrzymaliśmy się u Sióstr Dominikanek.

         Dla skompletowania Pielgrzymki, zwiedziliśmy także Batalhię. Kościół Matki Bożej Zwycię-skiej (z grobowcami królów) oraz klasztor wzniesiony w XII wieku dla upamiętnienia zwycięskiej bitwy, która dała początek Portugalii w 1189 r. Nb. wtedy ustalona granica między Hiszpanią i Portugalią jest najtrwalszą pokojową granicą w Europie! W Batalhii jest także Grób Nieznanego Żołonierza ze stałą wartą wojskową. Stamtąd udaliśmy się do Santarem - miejsca cudu eucharystycznego z XI wieku. Zachowwana jest tam nienaruszona Hostia z tamtego czasu i doznaje wciąż głę-bokiej adoracji wiernych i pielgrzymów z całego świata. I my mogliśmy z bliska adorować ten Naj-świętszy Sakrament. W gdzinach popołudniowych osiedliśmy już do końca Pielgrzymki w Fatimie.

         Sanktuarium Fatimskie to olbrzymia esplanada wokół której mieszczą się miejsca związane z Objawieniami Matki Bożej w 1917 roku. Góruje nad nią Bazylika Różańcowa z grobami świętych dzieci Franciszka i Hiacynty Marto oraz Siostry Łucji. Bazylikę obejmuje, niczym ramionami, piękna kolumnada. Na środku esplandady po prawej stronie znajduje się Kaplica Objawień z Figurą Matki Bożej Fatimskiej w koronie. Z czasów objawień zachował się stary dąb - wierny świadek Wydarzeń. Na krańcu esplanady, po przeciwnej stronie od Bazyliki znajduje sie nowoczesna podziemnia Bazylika Trójcy Najświętszej z licznymi kaplicami i salami muzealnymi. Nad tą świątynią wznosi sie pomnik Świętego Jana-Pawła II, który trzykrotnie nawiedził Fatimę a w roku 2000 ogłosił tzw. «trzeci sekret fatimski». Paralelnie, po drugiej stronie od tej świątyni znajduje się także pomnik Papieża Pawła VI, którego kanonizacja 14-go października 2018 roku miała miesjce dokładnie w czasie naszego pobytu w Fatimie! Ciekawostką jest też to, że w obrzeżach Sanktuarium umieszczono kawałek «Muru Berlińskiego», który tutaj sprowadzono w roku 1989. Zwiedzając Muzeum Fatimskie, mogliśmy z bliska zobaczyć w kronie Matki Bożej inkaustrowaną kulę zamachowca na życie Jana-Pawła II. Przywiózł ją tutaj jako wotum wdzięczności za ocalenie życia sam Ojciec Święty Jan-Paweł II.

         Podczas objawień fatimskich Matka Boża prosiła dzieci, by modliły się o nawrócenie Rosji, bo inaczej rozprzestrzeni swoje błędy na cały świat. W Fatimie powstało więc Centrum Modlitw o Nawrócenie Rosji, które znajduje się opodal Sanktuarium i nazywa sie «Dom Pokoju». Jest to centrum tzw. «Niebieskiej (bo maryjnej) Armii». Była to odpowiedź wierzących na drwinę Stalina, wobec Papieża Piusa XII: «Gdzie są twoje dywizje?!» Chodzi o dywizje wiernych (wciąż) trwających na modlitwie! Dolna kaplica tego Centrum jest poświęcona Niepokalanemu Sercu Maryi, które w końcu zatryumfuje! Górna kaplica posiada wystrój greko-katolicki z ikonostazem. W bocznych niszach stoją naprzeciw siebie kopie: Matki Bożej Częstochowskiej i Matki Bożej z Kazania.Tam modliliśmy się o prawość polskich sumień, zwłaszcza przed zbliżającymi się wyborami w Ojczyźnie.

         Oczywiście, odwiedziliśmy także Kościól Parafii Fatima, gdzie były ochrzczone Dzieci, które widziały Matkę Bożą. Tam odnowiliśmy nasze przyrzeczenia chrzcielne. W piątek po południu uda-liśmy się na Drogę Krzyżową, rozmieszczoną w gaju oliwkowym. Ujmujące było łączenie się w drodze krzyżowej grup z Polski. W tymże gaju (Loco de Cabeço), w 1916 - więc rok przed Objawieniami - ukazywał się trzem Pastuszkom Anioł Portugalii, który uczył je modlitwy oraz adoracji. Zobaczyliśmy także domy rodzinne Pastuszków w Aljustrel.

         Największym jednak naszym przeżyciem było uczestnictwo 12-go października w wieczornym nabożeństwie różańcowym z procesją. Było to w wigilię 101 rocznicy Objawień. Niesiona Figura Matki Bożej miała na głowie koronę z kulą zamachowca Ali Acqua, która zraniła Jana-Pawła II. Niezliczone rzesze pielgrzymów wypełniły całą esplanadę z zapalonymi świecami. Trwaliśmy razem na modlitwie i ani spostrzegliśmy, że minęła północ. Już od rana 13-go października cała esplanada zapełniła się pielgrzymami. Uroczystej Mszy Świętej (także poprzedzonej przez modlitwę różańcową w procesji z Figurą Matki Bożej Fatimskiej) przewodniczył japoński Biskup z Hiroszimy. Towarzyszyło mu kilkunastu innych biskupów i setki księży. Pogoda była słoneczna. Niebo bezchmurne. Tysiące wiernych modliło się o pokój na świecie. My - Polacy - dołączaliśmy nadto całą naszą wdzięczność za 100-Lecie Odzyskania Niepodległości przez naszą Ojczyznę. Wielu wiernych zauważyło, że na bezchmurnym niebie słońce w czasie tej zasadniczej Uroczystej Mszy Świętej było okolone okrągłą wielokolorową tęczą. Jak to wyjaśnić? Przeżyliśmy wiele bardzo wzruszających chwil. Każdy z uczestników z pewnością zachowa w sercu niezbywalne przeżycia, których nie sposób wyrazić słowami!

         Przed odjazdem odwiedziliśmy jeszcze Dom Księży Marianów i Kaplicę Błogosławionego Biskupa Matulewicza… i tym polskim akcentem zakończylismy naszą Pielgrzymkę. Na zakończenie wypada mi podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do sprawnego jej zorganizowania i porzeprowadzenia. Obrigada!

dr Anna Frugier